Your Christmas or Mine 2, Święta jak zwykle, Diary of a Wimpy Kid Christmas: Cabin Fever, Brtiney Spears: droga do wolności, Rodzina Świątecznych i magiczny hotel. Nie ma mowy (2015) - Po śmierci męża, słynnego muzyka folkowego, Hanna próbuje napisać jego biografię. Wszystko się zmienia, gdy do pomocy zatrudnia nowojorskiego pisarza.

Wróć do listy porad Odejście bliskich zawsze jest wielkim przeżyciem. Obowiązkiem wynikajacym z tradycji i religii jest pogrzebanie ciała Zmarłego podczas uroczystej ceremonii. Jednak pogrzeb nie oznacza zamknięcia wszystkich rytuałów związanych ze śmiercią bliskiego. Problemem jest zazwyczaj, co zrobić z rzeczami zmarłego - sprzątanie tego, co on po sobie pozostawił i uporządkowanie doczesnych pamiątek, które zmarły wykorzystywał na co dzień, może przysporzyć wiele trudu oraz rozterek. Porządkowanie życia, którego już nie ma Jeśli ktoś odszedł w słusznym wieku i do śmierci się przygotował, to rodzinie jest nieco łatwiej niż w przypadku osób, które odchodzą nagle. Kwestie dokumentów, własności, finansów, firm i różnych innych spraw urzędowo-biznesowych są szczególnie trudne, gdy zmarły nie pozostawił testamentu lub jakichkolwiek innych dyspozycji. Bywa, że podział masy spadkowej jest trudny i długotrwały, a dodatkowo czasem towarzyszą mu spory i niesnaski rodzinne. Nieco łatwiej jest uporządkować rzeczy, którymi zmarły był otoczony. Meble, książki, płyty, biżuteria, wyposażenie mieszkania bardzo często pozostają na swoim miejscu i korzystają z nich członkowie rodziny, którzy zamieszkiwali kiedyś wspólnie ze zmarłym za jego życia lub objęli mieszkanie w posiadanie po jego odejściu. Problem najczęściej stanowią rzeczy osobiste, głównie ubrania. Co zrobić z ubraniami po zmarłym? Kiedyś panował przesąd, że ubrań zmarłego nie powinno się ruszać przez co najmniej dwa tygodnie. Następnie członkowie rodziny dzielili je między siebie lub rozdawali biednym. W czasach niedostatku materialnego, szczególnie na terenach wiejskich, nikt nie wyrzucał odzieży, a już na pewno skórzanych butów. Dziś odzież nie jest trudno dostępna i bliscy zmarłego nie muszą pozostawiać sobie jego ubrań z powodu niedostatku. Sprzątanie szaf jest bardziej aktem związanym ze sferą emocjonalną niż faktycznie czynnością porządkową. Wiele osób ma dylematy co do terminu sprzątania. Zadają sobie pytanie, kiedy można posprzątać w pokoju zmarłego? Jedni czekają z tym rok - tyle, ile trwa żałoba, a inni wynoszą przedmioty tuż po pogrzebie. Czas jest zależny od osób, które zajmują się sprzątaniem. Jeśli ciągły widok przedmiotów osobistych zmarłego wywołuje wspomnienia negatywne, żal i płacz, to lepiej rzeczy pozbyć się jak najszybciej. Jest to jednak sprawa indywidualna. Warto bowiem pamiętać, że czas na żałobę jest konieczny i nie powinno się go ani unikać, ani sztucznie skracać. Ubrania i buty zmarłego najlepiej przekazać osobom potrzebującym. Gdy nie znamy takich, to można to uczynić za pośrednictwem organizacji pomocowych. Jeśli takie nie funkcjonują w naszej okolicy, to worki z odzieżą najlepiej umieścić w pojemnikach stawianych przez PCK na osiedlach mieszkaniowych lub zanieść do kościoła, przy którym zawsze działają koła parafialne zajmujące się pomocą charytatywną. Można również zapytać pobliski dom opieki, noclegownię czy też schronisko św. Brata Alberta czy nie potrzebują ubrań. Świadomość, że garderoba lub obuwie naszego drogiego nieobecnego nadal mogą dobrze komuś służyć może być pomocą w pogodzeniu się z odejściem bliskich. Co zrobić z gromnicą po pogrzebie? Gromnica lub świeca chrzcielna, choć jest przedmiotem związanym z kultem religijnym, a nie częścią ubioru czy innym przedmiotem osobistym, uważana jest za rzecz, która ma tylko jednego właściciela. Pojawia się w życiu człowieka podczas jego chrztu i przyjęło się, że znika wraz z odejściem właściciela. Konający powinien mieć gromnicę w ręce w chwili śmierci. Realia jednak pokazują, że trzymanie świecy łatwe nie jest, szczególnie gdy dotyczy ludzi schorowanych i słabych, można więc gromnicę ustawić na stole lub szafce przy łóżku. Symbolika świecy gromnicznej oddaje sens życia - płomień świecy jest jak żywot człowieka. Gromnica zapalona w chwili śmierci to wiara w Boga, który jest Światłem i ku któremu należy podążać. Płomień gromnicy oświetla drogę na drugi brzeg, z którego już powrotu nie ma. Gdy umierający odejdzie z tego świata, gromnicę należy zdmuchnąć. A co zrobić z niedopaloną gromnicą? Jeśli zmarły pozostaje w domu, gromnicę trzeba zapalać do czasu pogrzebu. Jeśli do czasu pochówku zmarły będzie w chłodni, to świecę można postawić na parapecie okiennym, zapalić i pozwolić jej wypalić się do końca. Można również gromnicę zapalać codziennie przez 30 dni po pogrzebie. Przesądy pogrzebowe zabraniają używania świecy gromnicznej po zmarłym do innych celów, niż te związane z rytuałami pogrzebowymi czy miesięcznym wspominaniem. Gromnica użyta niezgodnie z przeznaczeniem przynosi ponoć nieszczęście, a nawet może nowego właściciela doprowadzić do rychłego zgonu. Zobacz również: 🡆 Czy i jak można złożyć kondolencje SMS-em? Obserwująca ją na Instagramie fanka zamiast tego kpiąco rzuciła: "Nadal żałoba po mężu Sugestia, jakoby przeżywała żałobę po byłym mężu wyraźnie ubodła Paulinę Smaszcz. CYTAT(FFkaGrant)Madziara przeszlam przez to samo. Jak masz ochote sie wygadac -zapraszam. Przyjmij moje kondolencje Mam ochotÄ™ a nawet czujÄ™ takÄ… potrzebÄ™, ĹĽeby z kimĹ› porozmawiać z kimĹ› kto przeĹĽyĹ‚ to co ja. Dzisiaj minÄ…Ĺ‚ miesiÄ…c od pogrzebu. Zaczyna docierać do mnie to co siÄ™ wydarzyĹ‚o i czujÄ™, ĹĽe nie dajÄ™ rady. Nie umiem juĹĽ ukryć emocji, powstrzymać Ĺ‚ez w obecnoĹ›ci synka. Trzy dni temu Mareczek chodziĹ‚ i mĂłwiĹ‚ tatuĹ›, tatuĹ›... zawsze mĂłwiĹ‚ tato. WkoĹ„cu zapytaĹ‚am synka gdzie tatuĹ› a Mareczek pokazaĹ‚ rÄ…czkÄ… w gĂłrÄ™ i powiedziaĹ‚ "tam jedzie"... Nie rozmawiaĹ‚am jeszcze z Mareczkiem o tym co siÄ™ staĹ‚o, nie zabraĹ‚am jego do tej pory na cmentarz. Jutro pojedziemy razem. FFkaGrant napiszÄ™ na pw albo meilem do Ciebie dziÄ™kujÄ™, ĹĽe siÄ™ do mnie odezwaĹ‚aĹ›. znam babę prywatnie od lat wielu i o żandym synu nikt nigdy nie słyszał (łącznie z jej mężem) ot taki ma styl i tyle. żałoba jest w sercu a nie w ubraniu. Zamieszczone przez chopkola. Żałobę nosimy w sercu wystarczy!Znam ludzi,którzy wcale nie noszą co nie znaczy,że zapomnieli o śmierci bliskiej osoby.
Wróć do listy porad Nie szata zdobi człowieka - mówi przysłowie. I to jest prawda. Jednak to, co oraz w jakich okolicznościach na siebie zakładamy, też jest rodzajem komunikacji, a raczej komunikatu. Nie bez powodu inaczej ubieramy się na co dzień, w sytuacjach nieformalnych - a inaczej w ważnych momentach. Każdy chyba ma w szafie "strój wyjściowy". Przy różnych uroczystych okazjach chcemy podkreślić ważność chwili właśnie tym strojem. Ten rodzaj komunikatu sprawdza się zwłaszcza może wtedy, gdy trudno coś powiedzieć. Żałoba to czas, który następuje po śmierci Bliskiej Osoby. Charakteryzują go bardzo silne, niekiedy skrajne, emocje: ból, żal, złość, rozpacz, lęk, poczucie osamotnienia - żeby wymienić choć niektóre. Są tacy, którzy zaczynają w momentach przeżywania osobistej żałoby odsuwać się od innych - nie chcąc, aby widzieli te emocje, które czasem uzewnętrzniają się bardzo gwałtownie. Inni wręcz przeciwnie - szukają towarzystwa drugiego człowieka, który będzie blisko, zrozumie, wesprze... Ile trwa żałoba? To niełatwa misja: towarzyszenie komuś w chwilach żałoby. Żałoba potrafi czasem uwierać - także przez prosty fakt, że w naszym kręgu kulturowym fakt "noszenia żałoby" podkreśla czarny bądź ciemny strój. Wśród kolorowego, rozpędzonego, roześmianego a nawet roztańczonego świata, ten znak staje się jakby niewygodny, a człowiek przeżywający żałobę - smutny, przygaszony - bywa niezbyt mile widzianym gościem. Mówi się dość dosadnie nieraz, że psuje on humor. Nic więc może i dziwnego, że czasem pogrążony w bólu człowiek słyszy "Weź się w garść...Skończ już z tą żałobą!" Czy można tak powiedzieć? Ile zazwyczaj trwa - lub powinna trwać - żałoba po Zmarłym? Formalnie w tradycji polskiej przyjęło się, że żałoba - w sensie noszenia czarnych bądź ciemnych ubrań - trwa najdłużej, bo przez rok, po śmierci rodziców, współmałżonka oraz dzieci. W przypadku śmierci rodzeństwa bądź dziadków - około pół roku. Nie są to jednak sztywne reguły. Niejednokrotnie zdarzało się, że osoba zmarła - jeszcze przed śmiercią - artykułowała prośbę, aby gdy już odejdzie, nie ubierać się po niej na czarno. Co wtedy uczynić? Uszanować tę prośbę. To też rodzaj ostatniej woli. Żałoba jak długo? Istnieje jednak jeszcze jedna kwestia związana z żałobą, a raczej z pytaniem: "Jak to długo - ta żałoba - będzie jeszcze trwać?" Pytanie to czasem zadają sobie bliscy i dalsi kogoś, komu trudno pogodzić się z czyjąś śmiercią nieraz przez kilka lat - i to mimo nieraz fachowej pomocy psychologicznej, a nieraz i lekarskiej. Właściwa odpowiedź na to pytanie powinna brzmieć: "Tyle, ile trzeba". Każdy z ludzi jest inny: z innymi parametrami psychofizycznymi, z odpornością psychiczną, z różnymi umiejętnościami radzenia sobie ze stresem i bólem. Wielkim błędem byłoby mierzenie wszystkich uśrednioną miarą z podręczników (a czasem i pseudo-podręczników) z dziedziny psychologii czy socjologii. Sposób przeżywania żałoby oraz jej długość jest, a przynajmniej powinna być, sprawą indywidualną każdego człowieka. Przyspieszanie tego procesu czy też jego zakończenie nawet wtedy, gdy nie jest się jeszcze na to gotowym - a tylko dlatego, bo osoba w żałobie czuje na sobie niechętną presję społeczną zamiast wsparcia - może przynieść więcej szkody niż pożytku. Warto więc zastanowić się, zanim komuś powiemy, nawet w całkowicie dobrej wierze: "Wiem, co przeżywasz". Owszem, chcemy dobrze, ale tak naprawdę nie wiemy, co przeżywa druga osoba. Możemy jedynie się domyślać. Czy więc lepiej nic nie mówić? Bywa i tak. Czasem najlepszą pomocą może być zwykłe ludzkie "Jestem przy Tobie" albo ciepły uścisk lub podanie chusteczki... Zobacz również: 🡆 Pochówek osoby bezdomnej - kwestie formalne i praktyczne
Żałoba nie musi występować wyłącznie po zmarłej osobie. Niektórzy odczuwają jej objawy przy tak pełnych emocji wydarzeniach życiowych jak rozwód, koniec związku, utrata pracy, uczucie niepewności finansowej, odejście z domu i wyjazd na studia czy poronienie, niemożność posiadania dziecka.
Kiedy umiera bliska osoba, wszelka ochota na rozrywki automatycznie nam przechodzi. Dość instynktownie sięgamy po stonowane kolory i unikamy miejsc, które nie przystają do naszego samopoczucia. Często jednak mamy wątpliwość jak dokładnie powinniśmy się zachować w tym okresie i jak długo żałoba powinna trwać. Warto to wiedzieć, bo w tej delikatnej materii można łatwo urazić czyjeś uczucia. Znaj zasady Jak łatwo się domyślić, kodeksy savoir-vivre’u dokładnie określają właściwe zachowanie w obliczu zgonu bliskiej osoby oraz podczas okresu żałoby. Powinniśmy znać te zasady, żeby móc odpowiednio postąpić gdy ta sytuacja nas spotka. Jednak, jak się okaże, niektóre z tych reguł mogą być dzisiaj dość niechętnie przyjmowane. Etykieta rzecz jasna ciągle ewoluuje i nie zawsze trzeba ściśle przestrzegać zasad rodem z międzywojnia. Niemniej jeśli gentleman zamierza złamać jakąś utartą zasadę, musi koniecznie ją znać, żeby dobrze obliczyć konsekwencje i zawczasu przygotować się do zaradzenia ewentualnym problemom. W każdym towarzystwie może się bowiem znaleźć ktoś kto przyłoży do niego starą miarę. Jest to temat złożony i delikatny. Postanowiłem go więc odpowiednio omówić. Dlatego rozpocznę od klasycznych zasad dobrych manier. Są one stosowane również dzisiaj. Zauważycie jednak, że nieco odbiegają od naszych współczesnych oczekiwań i reakcji na śmierć bliskiej osoby. Dlatego w dalszej części wpisu postaram się o krytyczne podejście do tych zasad i wyszukanie złotego środka. > Rok i sześć tygodni Zacznijmy od kwestii bardzo technicznej. Ile zwyczajowo powinna trwać żałoba? Oczywiście zależy to od stopnia pokrewieństwa. Według tradycji staropolskiej po rodzicach i małżonkach należy żałobę nosić przez rok i sześć tygodni (wdowa po mężu może nawet dwa lata). Szukałem informacji na temat tych sześciu tygodni, ale jasnego wyjaśnienia tego terminu nie znalazłem. Wydaje się, że chodzi o to, żeby nie zdejmować żałoby zaraz po upływie roku, tylko jeszcze odrobinę z tym poczekać i okazać cierpliwość. Po dziadkach żałoba trwała sześć miesięcy, a po dalszych krewnych trzy. Co ciekawe nie precyzuje się długości żałoby po dzieciach. W brytyjskiej tradycji obowiązuje tutaj określenie „as long as they feel so disposed”, czyli według własnego poczucia żalu. W Polsce było podobnie. Brak jasnej zasady dotyczącej dzieci nie wynika z braku zainteresowania nimi, a wręcz przeciwnie, z niemożności objęcia tej straty w jakiekolwiek ramy. Na marginesie dopowiem, że w kulturze francuskiej żałoba po najbliższych trwała nawet dłużej. W pewnym okresie funkcjonowała zasada trzech lat, ale żałobę się stopniowało. W pierwszym roku obowiązywał kolor czarny, w drugim popielaty, a w trzecim lila. Niemniej już w międzywojennej Polsce uznawano takie podejście za objaw snobizmu i pozy. Warto dodać, że współcześni eksperci od savoir-vivre’u zalecają nosić po rodzicach pełną żałobę „zaledwie” sześć miesięcy, a tak zwaną „półżałobę” (kolory szarości) przez kolejne pół roku. W Polsce przyjęte jest też, że nawet po dalszych osobach nosimy oznaki żałoby choćby w przez kilka dni. > Zachowanie żałobnika W okresie żałoby nie przystoi bawić się, brać udziału w rozrywkowych wydarzeniach, tańczyć, bywać w głośnych miejscach, żartować sobie itd. Dopuszczalne jest jedynie zdjęcie żałoby na jeden dzień, jeśli jest się zobowiązanym do wzięcia udziału w przyjęciu weselnym. Zgodnie z przesądem, czarny kolor wśród weselników może przynieść pecha młodej parze. Jednak nawet zdjęcie tych zewnętrznych oznak żałoby nie oznacza, że można już radośnie tańczyć i bawić się. Strój żałobnika – „mundur smutku” Najbardziej wyraźnym elementem noszenia żałoby jest rzecz jasna kolor czarny. Zwłaszcza pełna żałoba tradycyjnie wymaga w pełni czarnego stroju, czyli tak zwanego „munduru smutku”. Ma to swoje bardzo jasne uzasadnienie, a nawet dwa. Pierwsze przyjdzie nam do głowy, że ten kolor dobrze odzwierciedla nastrój osoby go noszącej. I tu racja, ale inny powód jest ważniejszy. Każdy tradycyjny strój to wyraźny komunikat. Rezerwacja czerni dla żałoby pozwalała zawsze bez trudu odróżnić osobę w żałobie spośród innych. To z kolei ułatwiało uniknięcie gafy zaproszenia takiej osoby na tańce lub żartowania sobie w jej towarzystwie. Po prostu, czarny strój zobowiązywał również postronnych do odpowiedniego zachowania. To właśnie z tego powodu czarny garnitur nie jest po prostu dobrym męskim ubraniem. W wersji wieczorowej nadaje się na formalne okazje, a w wersji stonowanej właśnie na pogrzeby i żałobę. Stonowana wersja polega na tym, że wszelkie jaskrawe i błyszczące elementy zostają zastąpione ciemnymi i matowymi. Zalecano więc rezygnację z lakierek na rzecz czarnych, zamszowych butów: „Nawet obuwie lakierowane zastępuje się giemzowem lub reniferowem.”. Również muszka, krawat i poszetka nie powinny być wykonane z błyszczącego jedwabiu. Powinno się tutaj zadbać też by takie dodatki jak zegarek, spinki do mankietów, do krawata czy klamra paska od spodni nie raziły. Jedynie koszula pozostaje elegancko biała, gdyż czerń, w przypadku koszuli, do eleganckich i stonowanych nie należy. Nie powinno się też używać perfum. Niestety sprawienie sobie odpowiedniego żałobnego stroju (i to na całe miesiące!) dla mężczyzny nie było nigdy zadaniem prostym, ani tanim. W bogatych elitach odejście od czerni traktowano z niesmakiem, jednak trudno się spodziewać, że każdego będzie stać na zmianę garderoby. W przypadku mężczyzn przyjęło się więc noszenie czarnej, matowej opaski na ramię. Reszta stroju powinna być możliwie ciemna i stonowana. Zwyczaj noszenia takiej opaski wziął się od osób wojskowych, które były zobowiązane nosić mundur. Oficerowie nie mogli przecież zamienić go na czarną, żałobną wersję. Czarna wstążka symbolizowała ich nastrój. Z czasem przeszło to również do zwyczajów cywilów. Co ciekawe Mieczysław Rościszewski uznaje powyższą wersję za najodpowiedniejszą: „U mężczyzn jedyną oznaką żałoby jest czarna krepa na kapeluszu; wypustek białych u klasy surduta dziś się nie nosi. Czarny sznurek do zegarka i cały rok czarne rękawiczki, koszula zupełnie biała, kolorowych się nie używa.”. Ścisłe trzymanie się powyższych zasad obowiązywało zawsze w pierwszym okresie żałoby. Im bliżej końca, tym bardziej dopuszczano zakładanie ubrań jaśniejszych. Do samego końca należało się jednak trzymać zasady komponowania stonowanego stroju. > Dzisiejsze czasy a żałoba Jak widzicie zasad jest bardzo dużo i wyraźnie oddziałują one na życie codzienne osoby pogrążonej w żałobie. Podejrzewam, że podczas czytania tych reguł większości z Was przewinęło się przez myśl pytanie „dla kogo jest ta żałoba? Dla osoby, która kogoś straciła czy dla otoczenia?”. I tutaj trafiamy na prawdziwy dylemat naszych czasów. Mam wrażenie, że nasze społeczeństwo zmieniło się w kierunku wewnętrznego przeżywania i chowania tego typu uczuć przed obcymi. Wielu sobie pomyśli „co obchodzi moich kolegów z pracy, że kogoś straciłem?”, „nie chcę by mój żal był oceniany na podstawie tego jak się ubieram i żeby ktoś mi liczył miesiące żałoby!”. Tutaj w dużej mierze muszę się zgodzić. Nie żyjemy już w społeczeństwie, w którym ludzie powinni sobie zaglądać do tak prywatnych spraw i oceniać innych. Dobrze wiemy, że można cierpieć z powodu straty bliskiego, a jednak założyć na siebie coś kolorowego albo udać się z kolegami do pubu „żeby zapomnieć i się oderwać”. Każdy też cierpi inaczej i nie da się tego sformalizować na zasadzie związku między długością żałoby a stopniem pokrewieństwa. Jestem daleki od oceniania ludzi po takich aspektach ich zachowania, ale warto mieć na uwadze, że przez wieki wyżej wymienione zasady obowiązywały. Jeśli je złamiemy możemy sobie wyrobić złą opinię. Jednak gorsze będzie złamanie tych zasad w stosunku do osoby, która była bliska zmarłemu. Przychodząc na pogrzeb nieodpowiednio ubranym, żartując sobie w towarzystwie osoby pogrążonej w żałobie albo próbując zbagatelizować jej smutek można ją bardzo zranić. Czegoś takiego gentleman nie może się dopuścić. Mimo wszystko warto Myślę, że w dzisiejszych czasach klasyczne przeżywanie żałoby może się okazać dla nas bardzo wartościowe. Na co dzień gnamy przez życie. Oczekujemy szybkich efektów i nie oglądamy się na „drobnostki”. Śmierć bliskiej osoby powinna być dla nas otrzeźwieniem i bodźcem do tego by zwolnić, choć na chwilę przystanąć i zastanowić się nad sobą i swoim życiem. Niestety coraz rzadziej znajdujemy powód do takich refleksji i jedynie biegniemy przed siebie nie myśląc o sensie naszych działań. Żałoby nikomu nie życzę, ale refleksji jak najwięcej. Nie przegap żadnego wpisu! Zapisz się na newsletter. Źródła: Well, Dobre wychowanie na codzień, Poznań Maria z Colonna Walewskich Wielopolska, Obyczaje towarzyskie, Lwów 1938. Mieczysław Rościszewski, Zwyczaje towarzyskie. Podręcznik praktyczny dla pań i panów, Warszawa 1928.
  1. Криዧի ኪфዠηиη αчոж
    1. ጿοտነкеդу α
    2. Еχуሳ οτе иπаፂ
    3. ሦ ո йомዞлο ζեծ
  2. Ыչоዴеթ ջуጴ ըнеնուста
Jak długo powinna trwać żałoba? W naszym kręgu kulturowym żałoba po śmierci współmałżonka trwa rok i sześć tygodni. W przypadku śmierci rodziców okres żałoby wynosi sześć miesięcy, a przez kolejne pół roku trwamy w tzw. pół żałobie. Charakterystyczne dla niej jest noszenie szarych, stonowanych strojów. Żałoba to stan, którego przeżywania wolelibyśmy uniknąć. Śmierć zawsze jest tragedią. Nie jesteśmy w stanie przygotować się na nią. Nie wiemy, jak ukoić ból ani jak pomóc współcierpiącym z nami. Jak pogodzić się ze stratą? Żałoba potrzebuje czasu, ma fazy, które trzeba przejść, by wrócić do normalnego życia. Spis treściŻałoba: jak przeżyć ten trudny czas?Faza pierwsza żałoby: szok i otępienieFaza druga żałoby: tęsknota i żalFaza trzecia żałoby: dezorganizacja i rozpaczFaza czwarta żałoby: reorganizacja Żałoba to stan przeżywany przez osoby po stracie ukochanego bliskiego. Kiedy człowiek umiera, kończą się jego cierpienia. Ci, których osieroca, pogrążają się w rozpaczy. Opłakując stratę bliskiej osoby, muszą stawić czoła niezwykle silnym emocjom i trudnym decyzjom związanym np. z organizacją pogrzebu. Wszystko dzieje się szybko, w ogromnym napięciu, a przecież wtedy wiele spraw ich najzwyczajniej przerasta... Nikt nie jest w stanie pojąć i zrozumieć żalu po śmierci kogoś bliskiego – jedynie ten, kto sam to przeżył. W jednej chwili człowiek traci spokój, ład, poczucie bezpieczeństwa. Bo nie czuje dotyku kochanej osoby, brakuje mu jej uśmiechu, głosu, codziennych rozmów (nawet kłótni), planów na przyszłość, spacerów, posiłków, wspólnego przeżywania świąt. I jeśli nawet jest otoczony gromadą bliskich sobie osób, już zawsze będzie czuć w sercu pustkę... Żałoba: jak przeżyć ten trudny czas? Żałoba to "duchowa rana". Goi się długo i pozostawia blizny. Każdy z nas przeżywa odejście bliskiej mu osoby na swój własny, indywidualny sposób. To, jak przebiega żałoba, kiedy (i czy w ogóle) minie, zależy przecież od różnych czynników – od tego, kim był dla nas zmarły i jak wielkie spustoszenie w naszym życiu uczyniło jego odejście. Nie bez znaczenia jest nasz wiek i wiek osoby, którą utraciliśmy. Ważne jest także to, czy byliśmy przygotowani na rozstanie i jak do kwestii śmierci podchodził ktoś, kto odszedł. Ale istnieje pewna uniwersalna dla każdego człowieka droga przeżywania smutku w ciągu pierwszego roku po odejściu kogoś bliskiego. Jeżeli poznasz jej etapy, łatwiej zrozumiesz, co się z tobą dzieje (albo działo) oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie i swoim bliskim przejść przez ten trudny okres. Pamiętaj jednak, że nie każdy musi przechodzić przez kolejne fazy żałoby – podobnie jak one nie muszą wcale wyglądać w każdym przypadku tak samo. Niektórzy ludzie popadają w milczenie i bezruch, inni płaczą albo histeryzują. Jedni szukają wsparcia, drudzy – kryjówki. Faza pierwsza żałoby: szok i otępienie Ten etap następuje przeważnie tuż po śmierci bliskiej osoby. Może mu towarzyszyć wstrząs psychiczny, szok, który objawia się np. zaprzeczaniem temu, co się stało. Czasem człowiek nie chce w ogóle dopuścić do świadomości tragicznej prawdy – tego typu reakcje pojawiają się najczęściej wtedy, gdy śmierć była nagła i niespodziewana. Wstrząs może być łagodniejszy (ale wcale nie musi!), jeżeli śmierć poprzedzała długa, nieuleczalna choroba. Faza druga żałoby: tęsknota i żal Osoba pogrążona w żałobie odczuwa tęsknotę za zmarłym: płacze, szuka go, wspomina, czasem wydaje się jej nawet, że go spotyka. Jednocześnie odczuwa gniew na siebie i los, a także poczucie winy, że nie mogła zrobić niczego, by uratować bliską jej osobę. Ta faza wiąże się często z najintensywniejszym smutkiem. W tym czasie mogą też powracać przykre wspomnienia o wcześniejszych bolesnych rozstaniach. Człowiek opłakujący stratę cierpi bowiem najbardziej nie tuż po śmierci bliskiej osoby, a później – kiedy przestają go już absorbować sprawy "przyziemne" (związane np. z pogrzebem). Kiedy w końcu zostaje sam... Faza trzecia żałoby: dezorganizacja i rozpacz Człowiek pogrążony w żałobie nie potrafi powrócić do normalnego życia. Dręczy go uczucie beznadziejności, bezradności, osamotnienia, lęku i smutku. Izoluje się od ludzi, w niczym nie widzi sensu. Żałoba pozbawia go poczucia bezpieczeństwa, tożsamości i celowości, ponieważ została zerwana bliska więź uczuciowa i zaburzone poczucie zależności od tej drugiej osoby. Pojawia się wtedy w człowieku irracjonalna nadzieja na ujrzenie zmarłej osoby, usłyszenie wiadomości, że to była fatalna pomyłka. Faza 2. i 3. przez jakiś czas przenikają się. Faza czwarta żałoby: reorganizacja Na tym etapie ludzie zwykle akceptują stratę i powoli powracają do równowagi. Ból jest już mniej dotkliwy, więc poczucie straty staje się możliwe do zniesienia. Nawet jeśli czas nie wydaje się nam w tej sytuacji najlepszym lekarzem, to przecież płynie, a życie stawia przed nami coraz to nowe zadania. Przeszłość oddala się – i chociaż nigdy nie zostanie wyparta z pamięci, to człowiek, który przeżył śmierć bliskiej osoby, na nowo układa sobie życie, już bez niej. Do napisania tekstu wykorzystano książkę prof. Martina Herberta "Żałoba w rodzinie", wydaną przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne. miesięcznik "Zdrowie"
Ale, pamiętaj, żałoba nigdy nie jest czymś, co powinno być trywializowane, i nie powinno być przekształcone w źródło winy. Żałoba jest nieuniknioną częścią życia, ale nie ma ustalonych ram czasowych dla żałoby. Jest to proces stopniowy, a ignorowanie lub tłumienie uczuć żalu tylko wydłuży ten proces i zwiększy szansę
Żałoba jest naturalną i normalną reakcją na śmierć człowieka. Odczuwany smutek po śmierci przybiera postać rozchwiania emocjonalnego i psychicznego. U osieroconej osoby poczucie bierności i złości wobec świata zewnętrznego może mieszać się z nienaturalnie wzmożoną aktywnością i podejmowaniem nieuzasadnionych decyzji. Dlatego niezwykle ważne jest otoczenie opieką i życzliwością osobę, którą spotkała śmierć bliskiego. Żałoba to czas, w którym można wyciszyć się, opłakać ukochaną osobę i w końcu pogodzić się z jej odejściem. Ile powinien trwać proces żałoby? spis treści 1. Co to jest żałoba? 2. Czas trwania żałoby 3. Etapy żałoby Szok i negacja Pozory spokoju i opanowania Złość i bunt Pustka Przemiana i normalność 4. Psychologia żałoby rozwiń 1. Co to jest żałoba? Żałoba jest naturalną reakcją człowieka na śmierć. To stan emocjalny, który przystosowuje do rzeczywistości po stracie członka rodziny lub przyjaciela. Żałoba to również zwyczaj, który skupia się na oddaniu szacunku osobie zmarłej. Zobacz film: "Gdy ukochana osoba odejdzie" Okazuje się ją na kilka sposobów: ubieraniem się w całości na czarno (lub w innym kolorze, w zależności od kultury kraju), noszeniem przynajmniej jednej rzeczy czarnej, ewentualnie kiru – czarnej wstążki lub opaski z krepy na ramieniu. Zazwyczaj żałoba jest połączona z powstrzymaniem się od korzystania z rozrywki, najczęściej tańca i spożywania alkoholu. Jako reakcja emocjonalna trwa około roku, jednak bardzo nasilona jest do 14-stu dni po stracie bliskiego. Pamięć o zmarłym jest bardzo istotnym elementem żałoby. Dobrze jest powspominać te sytuacje, w których zmarły przyczynił się do zdarzenia wielu wspaniałych i dobrych rzeczy w naszym życiu. Niektórzy ludzie są zapamiętywani za dobre uczynki, inni ze względu na zadbany ogród, w którym razem spędzali czas lub po prostu ze względu na uczucie, które łączyło ich przez długi okres. Żałobę przeżywamy tyle czasu ile potrzebujemy To proces indywidualny i trudno ustanowić dla niego normę. Mówi się zwykle o cyklu rocznym, kiedy miną pory roku, miesiące, święta i dni, które spędzaliśmy z żyjącą osobą. 2. Czas trwania żałoby Przyjęło się, że żałoba trwa rok, aczkolwiek uzależnione jest to od stopnia powinowactwa ze zmarłym. Zwyczajowo żałoba po śmierci męża lub żony trwa rok i sześć tygodni. Po stracie rodziców nosimy żałobę przez pół roku, a przez kolejne sześć miesięcy obowiązuje tzw. pół-żałoba, charakteryzująca się nie czarnymi, a szarymi strojami. Po dziadkach, a także po stracie rodzeństwa żałoba trwa pół roku, natomiast po dalszych krewnych - trzy miesiące. 3. Etapy żałoby Szok i negacja Informacja o śmierci jest zawsze zaskoczeniem, nawet w sytuacjach, kiedy można przewidzieć postęp choroby. Szok to mechanizm obronny, który czasem trwa kilka dni. Gdy przedłuża się poza okres dwóch tygodni uznawany jest za reakcję patologiczną. Niedowierzanie i próba zaprzeczenia śmierci razem z odczuwanym bólem powodują, że bliscy zmarłego nie potrafią kontaktować się prawidłowo ze światem zewnętrznym. Konieczność zorganizowania pogrzebu i dopełnienia wszelkich formalności urzędowych przyczyniają się do dodatkowego stresu i nie pozwalają na łagodne pogodzenie się z rzeczywistością. Często osoby najbardziej związane ze zmarłym doświadczają bezsenności, braku apetytu, utraty wagi i wahań ciśnienia krwi. Pozory spokoju i opanowania Uroczystość pogrzebu to moment pożegnania się ze zmarłym. Wbrew panującym opiniom, pogrzebowi bardzo rzadko towarzyszą skrajne emocje. Osierocone osoby, zmęczone ostatnimi wydarzeniami, często pod wpływem środków uspokajających, świadomi wielkiej wagi okoliczności przechodzą go stosunkowo spokojnie. Pogrzeb pozwala na uściśnięcie dłoni zmarłego oraz ostatnie spojrzenie na niego, które często uspokaja bliskich i daje nadzieję na przyszłość. Ważnym czynnikiem dla prawidłowego przeżywania żałoby jest stypa, podczas której goście, rodzina i przyjaciele są cennym wsparciem. Krótkie chwile wesołości przy okazji wspominania zmarłego poprawiają stan ducha. Złość i bunt Żałoba to także czas złości i buntu wobec zaistniałego stanu rzeczy. Ten etap następuje zaraz po zakończeniu ceremonii pogrzebowej, w chwili kiedy rodzina zostaje sama. Nadchodzi ból po odejściu kochanej osoby. Jest to dyskomfort psychiczny i fizyczny, często dochodzi do stagnacji – stanu, w którym osoby nie wykonują żadnych czynności (np. nie chodzą do pracy, nie prowadzą domu, rezygnują z towarzystwa innych osób itp.). Niechęć do wykonywania podstawowych obowiązków kończy się izolacją przed społeczeństwem. Osierocone osoby często w takich momentach starają się nawiązywać kontakt ze zmarłym - odwiedzają grób, przywołują zmarłego, zadają pytania. Dochodzi nawet do pseudohalucynacji czy też wyimaginowanych kontaktów we śnie. Powszechne jest też pojawienie się poczucia winy z powodu niewypełnionych obowiązków wobec zmarłego czy też przeświadczenia o możliwości wcześniejszego przeciwdziałania śmierci. Warto podkreślić, że poczucie winy i złość w stosunku do własnej osoby jest niezmiernie trudnym i długotrwałym objawem żałoby. Ten etap ulega zakończeniu po przełamaniu psychologicznej bariery, kiedy sami pozwalamy zmarłej osobie odejść do lepszego świata. Pustka Okres pustki często miesza się z poprzednimi etapami - z bólem i złością, jest najdłużej trwającym elementem żałoby. Żal, bunt i złość mają podłoże emocjonalne, a więc trwają relatywnie krótko, przynajmniej w kwestii ich intensywności. Osamotnienie natomiast, pomimo słabnięcia z biegiem lat będzie stale odczuwane. Jest to niebezpieczny etap żałoby, bowiem najczęściej w tym okresie dochodzi do konfliktów między osieroconymi osobami, nieradzącymi sobie z zastaną sytuacją. W poważniejszych przypadkach mogą uwypuklić się silniejsze problemy emocjonalne - stany depresyjne czy nałogi. Przemiana i normalność Psychologiczne zakończenie żałoby oznacza dla bliskich zmarłego powrót do normalnego życia. W zależności od tego jak intensywnie i ile trwa żałoba, stan powtórnej normalności jest mniej lub bardziej zbliżony do stanu sprzed śmierci bliskiego. Żałoba jest dla wielu osób bardzo ciężkim doświadczeniem. Wiele osób także traktuje ją jako swoistą przemianę, a utratę ukochanej osoby jako znak od Boga. Następuje przewartościowanie ideałów, zarówno sfery materialnej, jak i duchowej. Z reguły zmiany mają pozytywny charakter i dobrze wpływają na dalsze życie osób wychodzących z żałoby. 4. Psychologia żałoby Przeżywanie żałoby jest naturalnym mechanizmem obronnym po nieoczekiwanej śmierci. W pozytywnym aspekcie daje upust odczuwanemu nieszczęściu i niesprawiedliwości. Zdarza się jednak, że rozchwianie emocjonalne osieroconych osób wymyka się spod kontroli. Warto zwrócić szczególną uwagę na relacje między najbliższymi zmarłego. Paradoksalnie, traumatyczne przeżycia w niewielkim procencie wzmacniają relacje partnerskie i rodzinne, w większości przypadków jednak je niszczą. Żałoba to niejednokrotnie samotne zmierzenie się z problemami, ponieważ bliscy inaczej reagują i inaczej radzą sobie z emocjami. Potrzeba wsparcia u jednych, niechęć do otrzymywania pomocy u drugich – skrajności powodują, że osoby osierocone zaczynają żyć we własnych światach, co może doprowadzić do poważnego kryzysu w relacjach małżeńskich, rodzicielskich, przyjacielskich. Patologiczne zachowania podczas przeżywania żałoby ujawniają się w nadmiernej aktywności (zaprzeczenie odczuwanemu bólowi) lub w przedwczesnym zastępowaniu zmarłego inną osobą, a także w uprawianiu praktyk spirytystycznych i ponadprzeciętnym idealizowaniu osoby zmarłej. Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy . 114 329 225 84 123 336 242 363

żałoba po mężu forum