Gdy czytałam opis tej książki w bibliotece, liczyłam na lekki wakacyjne czytadło młodzieżowe. A co otrzymałam? Świetną powieść o akceptacji samego siebie, trudnej miłości i o siostrzanej tu zupełnie dwie różne główne bohaterki. Choć są siostrami, często się kłócą i trudno znaleźć im nić porozumienia. Ania jest raczej typem kanapowicza, lubi szachy i matematykę. Za to Marzena, mimo swojej niepełnosprawności jest wysportowana i można by powiedzieć, że wszędzie jej pełno. Podobało mi się w niej to, że nie siedziała i nie użalała się nad swoim losem, tylko brała sprawy w swoje ręce. Bardzo polubiłam te dwie dziewczyny - choć każdą z innego książce jest też wielu innych ciekawych bohaterów. Łukasz jest na początku "tym złym" choć później, gdy coraz bardziej zagłębiamy się w historię i poznajemy go trochę lepiej dowiadujemy się, że jego czyny nie do końca są takie oczywiste. Dalej mamy Krzyśka - niby prawie cała historia kręciła się wokół niego, ale przyznam szczerze, że nie podbił mojego serca. Często wydawał mi się za bardzo bezbarwny. Za to całym sercem pokochałam Jaśka - szkoda, że pojawiał się tak sporadycznie...Ostatnią postacią, o której chciałabym jeszcze coś napisać jest Qba. Na początku miałam co do niego mieszane uczucia, ale później zaskoczył mnie. Autorka ma naprawdę niesamowity talent do tworzenia ciekawych bohaterów. Tutaj mieliśmy okazję poznać postać, która pozornie wydawała się typem podrywacza niesamowicie pewnego siebie, a dopiero później odkrywaliśmy jego inne czytało mi się bardzo szybko, pojawiało się w niej wiele wątków, a fabuła nie stała w miejscu. Autorka starała się też wplątać w powieść wiele wartości uniwersalnych oraz to, że nasze życie zależy od nas i nie ważne co się dzieje - zawsze możemy spełniać nasze marzenia. Było też sporo o tolerancji, przyjaźni i pomocy. Uważam, że daje coś pozytywnego naszemu życiu i dzięki temu, że jest taka pozytywna to po przeczytaniu daje sporo radości :)Jak dla mnie jedynym minusem Telefonów do przyjaciela jest zakończenie. Rozumiem, że autorka chyba chciała dać pole do popisu naszej wyobraźni, ale ja nie lubię jak powieść wygląda na uciętą. Nie wiem nic o żadnej kontynuacji (a bardzo bym chciała takową przeczytać), a szkoda, bo brakuje mi bohaterów i wiadomości o tym jak potoczyły się ich dalsze losy...Książkę polecam z całego serca. Nie jest gruba, a do tego czyta się ją błyskawicznie. Sądzę, że niezależnie od wieku każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Jest to już moje drugie spotkanie z Panią Łaciną i jak na razie się nie zawiodłam :)
Dziekuje za pomoc.choc nie rozumiem dlaczego duphaston tak mnie rozregulowal.nawet ciezko rozroznic plamienia od okresu teraz.zaczynam sie poddawac juz. Wysłany: 12 marca 2015, 23:13 Usuń / Anuluj / Zapisz
Skip to content Nie narzekaj, że masz pod górę Tegoroczne wakacje spędziłam poznając uroki Polski. Byłam w pięknych Bieszczadach i na równie pięknej, choć zupełnie inaczej, Suwalszczyźnie. Po wyprawach w polskie góry mam kilka refleksji. Też tak masz ? Gdzieś jesteś, coś się dzieje i nachodzą cię refleksje natury ogólnej… Pewnie tak. Otóż będąc w przepięknych polskich Bieszczadach zauważyłam dwie rzeczy: Refleksja nr 1. Coraz mniej ludzi na szlaku mówi sobie “dzień dobry”. Zwłaszcza młodzi. Zdarzyło mi się nawet spotkać harcerzy, którzy, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, przeszli koło nas bez najmniejszego słowa… Zdziwiona, podzieliłam się tą refleksją z nastoletnim synem, który mi powiedział: “ale to jest wkurzające tak co chwilę mówić dzień dobry. Po co ?”. Zaczęłam się więc zastanawiać – czy wynika to z tego, że młodzi ludzie są teraz bardziej gburowaci, czy też po prostu zamknięci w swoim świecie. Widziałam nawet parę (chłopak z dziewczyną), idącą razem, ale każde w słuchawkach na uszach…. Razem, ale osobno… Jak myślisz o co chodzi? Co jest przyczyną? Refleksja nr 2: Kiedy idziesz na szczyt, nie narzekaj, że masz pod górę. Kiedy mozolnie wspinałam się na Wielką Rawkę, wróciło do mnie zdanie, które kilka dni wcześniej przeczytałam u Kamili Rowińskiej: “Kiedy idziesz na sam szczyt, nie narzekaj, że masz pod górę” i pomyślałam sobie jakie to prawdziwe. Jak często wyznaczamy sobie cel – nasz szczyt do zdobycia, a potem, w drodze, kiedy jest ciężko, trudno – narzekamy, załamujemy się, zniechęcamy… Zapominamy, po co i gdzie idziemy. Zobaczyłam analogię do mojej sytuacji życiowej. Po wielu latach poszukiwań znalazłam moją drogę, mój zawód marzeń, coś, co absolutnie, perfekcyjnie wpisuje się w moją definicję “pracy marzeń”. A mimo tego, czasami “upadam”. Zniechęcam się. Zaczynam wątpić. Tam w górach – zrozumiałam, że przecież idę na mój szczyt! Więc to normalne, że jest ciężko. Normalne, że muszę się natrudzić. Normalne , że mam pod górkę ;-)Ale za to – jakie widoki mnie czekają kiedy już tam dotrę! Wtedy – cały mój trud okaże się potrzebny i pożyteczny, i pójdzie w zapomnienie 🙂 Wystarczy – nie zapominać o tym dokąd i dlaczego się idzie. O tym – przypomina mi moja, wisząca przed moim biurkiem “Mapa marzeń”. A Ty? Masz swoją “Mapę marzeń”? Swój codzienny motywator? Hej Asiasia, mnie trochę dziwi, że ginekolog nie była pewna, czy owu była, czy będzie i bo nawet jeśli nie było wyraźnie widocznego płynu w zatoce Douglasa, no to powinna widzieć, czy jest jeszcze ten pęcherzyk, który widziała w piątek. zapytał(a) o 17:00 Przetłumaczy mi ktoś na angielski: "Nie narzekaj że masz pod górę...Skoro zmierzasz na szczyt" proszę plissssek na angielskiii "Nie narzekaj że masz pod górę...Skoro zmierzasz na szczyt" Odpowiedzi Do not complain that you are at the top ... Since going to the summit "Do not complain that you have at the top ... Since going to the top blocked odpowiedział(a) o 17:02 ' Do not complain that you are at the top ... Since going to the summit ' Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Firma IMPERIO powstała z zamiłowania do biznesu. Wieloletnie doświadczenie praktyczne zdobywane na polskich i europejskich rynkach, poparte jest wiedzą teoretyczną nabytą na polskiej uczelni i rozszerzanej na licznych kursach w Polsce oraz Szwajcarii. Naszym mottem są słowa M. Twaina: „Nie narzekaj, że masz pod górę, gdy zmierzaszLinguistic Coach - Trainer in Intercultural Communication in Business- Manager of Intercultural Cooperation 5mo
Nie narzekaj, że masz pod górkę, gdy idziesz na szczyt. – Konfucjusz. I panowie, kto zwycięży tu w środku, zwycięży również na zewnątrz. – Coach Carter. Jest tylko jedna rzecz, której się boję. Tego, że nie będę mogła żyć pełnią życia. – Angelina Jolie. Wiara w swoje umiejętności czyni cuda. To nie jest pycha.
. 386 439 2 30 473 294 94 136